Widziałem go dawno temu, razem z "Jeanem de Florette". Dzisiaj sobie odświeżyłem (przedkładając nad "Wyznania gejszy" nadawane o tej samej porze) i wciąż ogląda się świetnie. Prawdziwe postacie, piękne okolice, dramat, kontynuacja mocnej historii z "Jeana de Florette" i do tego młodziutka Emmanuelle Béart.
Z jakiegoś powodu ten film kojarzy mi się zawsze z "Zabić Sekala", choć pozornie nie mają nic wspólnego. Może chodzi o tę twardą, chłopską walkę o "swoje" - nawet po trupach i długotrwałe, wielopokoleniowe animozje. A może klimat tych wiejskich porachunków ... i filmów.
Po raz pierwszy zobaczyłam ten dyptyk i bardzo sie cieszę, że Ale kino go wyemitowało, w przeciwieństwie do pozostałych stacji nadaje coś ciekawego.
Obie części i "Jean.." i "Manon..." to rewelacyjne kino, choć ta druga jakoś bardziej poruszyła moją jaźń, być może dlatego, że więcej tam odkrywanych sekretów. Depardieu w "Jeanie..." zagrał bardzo przekonywująco, że całym sercem czeka się na zemstę na jego prześladowcach. Są tu i piękne krajobrazy a słońce parzy także i oczy oglądającego; sylwetki ludzi, którzy mogliby być naszymi sąsiadami, znajomymi, rodziną, wrogami i przyjaciółmi. A tyle jest nagromadzonych na tak małym skrawku ziemii uczuć, emocji, przeżyć, dramatów ludzkich, że staje się to dla widza psychicznie nie do wytrzymania...Szczerze polecam te jedyne w swoim rodzaju kino!
Największa w tym zasługa Marcela Pagnola, który ową historię "popełnił" (zarówno książkę jak i film - to jest jego odświeżona wersja).
Piękna historia, piękna Prowansja i piękna Emmanuelle Beart.
Druga część jest nieco słabsza, są tu pewne niedociągnięcia, aczkolwiek drobne i obejrzeć (oczywiście obie części) zdecydowanie warto.
Zgadzam się, piękne filmy.
Jak się ma do tego preferowana przez nasze kina i tv hollywoodzka papka?
Bardzo ladnie napisales o filmie. Nie pomysl sobie, ze sie czepiam. Chce tylko zaznaczyc, ze do twojej wypowiedzi wkradl sie blad, lapsus. Mianowicie film zlozony z dwoch czesci mona nazwac dylogia ale na pewno nie dypltykiem. Dyptyk jest terminem odnoszacym sie do malarstwa oraz rzadziej w znycerstwie.
A z cala reszta sie zgadzam - piekny wzruszajacy film.