im dalej tym bujniej się zagęszcza żartem omyłkowo-sytuacyjnym w typie Hotelu Zacisze bardziej niż absurdem grupy ta solówka cleese'a z pajtonami na featuringu
czyzby potrzebna ci byla wizyta u psychologa?
niepotrzebnie dociskasz ad personam, czyżby brakowało argumentów?